5 marca br. odbyła się kolejna lekcja on-line w ramach III edycji projektu edukacyjnego pt. Przez historię z „Niezwyciężonymi”. Podobnie jak w przypadku wcześniejszych spotkań, osobą prowadzącą był Bartłomiej Zaremba z olsztyńskiej Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej.
Wydarzenia grudniowe z 1970 r. przedstawił Mateusz Wojciechowski z olsztyńskiej Delegatury IPN. Tytułem wstępu referent omówił sytuację społeczno-gospodarczą końca lat 60-tych. Wspomniał przy tym o trudnościach z zaopatrzeniem ludności w podstawowe artykuły oraz wzroście oczekiwań nowego pokolenia Polaków. Sytuację komplikowały też walki frakcyjne w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W obliczu coraz większych problemów z zaopatrzeniem pod koniec 1970 r. władze zdecydowały się na wprowadzenie podwyżek cen, przede wszystkim żywności. Jakkolwiek przywódca PZPR Władysław Gomułka liczył na to, że operacja ta przejdzie bez poważniejszych problemów, to jednak nie docenił on pewnego „zmęczenia” społeczeństwa dotychczasową linią partii. 14 grudnia 1970 r. w Stoczni Gdańskiej im. Lenina doszło do przerwania pracy. Strajkujący udali się ze swoimi postulatami pod gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Do akcji wkroczyła Milicja Obywatelska, a później też wojsko ze sprzętem pancernym. Nastąpiło rozszerzenie wystąpień na inne miasta Wybrzeża. Doszło do ofiar śmiertelnych. Skala wydarzeń oraz walki frakcyjne w obrębie PZPR doprowadziły do obalenia Władysława Gomułki i premiera Józefa Cyrankiewicza. Ich miejsce zajęli Edward Gierek i Piotr Jaroszewicz. Nowe kierownictwo zapowiedziało poprawę warunków życia ludności.
Falę protestów z czerwca 1976 r. omówił Dawid Zagził z olsztyńskiej Delegatury IPN. Wraz początkiem lat 70-tych poprawa warunków życia była wyczuwalna, ale oczekiwania społeczeństwa były większe niż możliwości socjalistycznej gospodarki. Coraz wyraźniej dawały o sobie znać zjawiska kryzysowe, co nie wstrzymywało jednak rozbudzonych oczekiwań konsumpcyjnych. W tej sytuacji władze zdecydowały się na radykalną podwyżkę cen. Ruch ten spowodował strajki i zamieszki w różnych ośrodkach robotniczych, przy czym do najpoważniejszych wystąpień doszło w Radomiu, Ursusie i Płocku. Władze nie zdecydowały się na użycie wojska, ale zastosowały represje innego typu: aresztowania, zwolnienia z pracy, „wilcze bilety”, „ścieżki zdrowia”. Robotnicy zyskali poparcie części inteligencji. Powstały też pierwsze organizacje opozycyjne nie nawiązujące do dziedzictwa II Rzeczpospolitej. Władza musiała wycofać się z części podwyżek, co jednak w obliczu niedowładu socjalistycznej gospodarki doprowadziło do wzrostu inflacji oraz kłopotów z zaopatrzeniem, na co remedium miało być wprowadzenie systemu kartkowego. Autorytet ekipy Gierka został osłabiony, ale co gorsze kryzys gospodarczy nieustannie się pogłębiał.